Jak u Kafki. Teatr Polski buntuje się. Nowemu dyrektorowi zarzucają niegospodarność choć sami mają 600 tys. dług. Decyzje polityczne, artystyczne i personalne fundują nam ludzie kultury. A my chcemy normalności, godnego zachowania, tak po prostu panowie aktorzy. Bo dotychczas z lupą można było chodzić na ul. Zapolską i na deskach znaleźć sztukę. Że nie rozumiemy? nie przystajemy? Cóż, nie wszystkim melomanom odpowiada wizja prezentowania dobrych literackich dzieł w sposób delikatnie ujmując wyrafinowany. Dziady i Wycinki – kapitalne inscenizacje nie pociągną teatru. Weźcie się do pracy. Bo my czekamy na Proces.
Małgorzata Paw
foto: you tube
źródło: https://www.facebook.com/Teatr.Polski.we.Wroclawiu/?fref=ts