Na jaw wychodzą kolejne fakty dotyczące kamienicy przy Noakowskiego 16, przejętej przez rodzinę Waltzów. Prezydent Warszawy wraz z mężem oraz nowy obywatel Ukrainy i szef państwowej agencji drogowej Ukrainy (Ukrawtodor) Sławomir Nowak zostaną przesłuchani przez prokuraturę właśnie w tej sprawie – podaje portal w Polityce.pl.
Od kilku dni trwa formalne śledztwo ws. reprywatyzacji w Warszawie. Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro podjął decyzję, o wznowieniu 28 śledztw. Dotyczą 33 warszawskich adresów, w tym m.in., kamienicy na ulicy Noakowskiego 16, która została zwrócona mężowi Hanny Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy.
– Możliwe, że śledczy będą też chcieli przesłuchać także byłego ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Sławomira Nowaka, który miał poinformować urzędników Hanny Gronkiewicz–Waltz, że kamienica przy Noakowskiego 16 została przejęta wcześniej na podstawie przestępstwa
– podaje wpolityce.pl.
Śledztwo dotyczy niedopełniania obowiązków przez urzędnika, który miał wiedzieć, iż kamienicę m.in. przy ulicy Noakowskiego 16 wyłudzono od prawowitych właścicieli, ale nie zdecydował on do wzruszenia tej decyzji.
Początki całej sprawy sięgają czasów tuż po wojnie. Kamienica rodzin Oppenheimów i Regirerów przy ul. Noakowskiego 16 w Warszawie, w bliskim sąsiedztwie Politechniki Warszawskiej, ocalała z pożogi dzięki temu, że podczas okupacji w pobliżu stacjonowali Niemcy. Zaraz po wojnie budynek przejął na podstawie podrobionego aktu notarialnego Leon Kalinowski. Sprzedał on kamienicę Romanowi Kępskiemu – wujowi Andrzeja Waltza, czyli męża Hanny Gronkiewicz-Waltz.
W 1947 roku Skarb Państwa wystąpił z pozwem przeciwko Kępskiemu – o wykreślenie go z hipoteki. Leon Kalinowski skazany został za fałszerstwo i spędził kilka lat w więzieniu.
Po 50 latach od tamtych wydarzeń, w 1997 roku Roman Kępski rozpoczął starania o reprywatyzację budynku, mimo wiedzy o fałszywych dokumentach, na podstawie których kamienica została sprzedana. W 2003 roku zapadła pozytywna dla niego decyzja reprywatyzacyjna. Kępski wtedy już nie żył, a spadek po nim trafił m.in. do męża Hanny Gronkiewicz-Waltz. Wkrótce Andrzej Waltz sprzedał wszystkie swoje udziały w nieruchomości.
Śledczy chcą skonfrontować wiedzę wynikająca ze śledztwa prowadzonego w sprawie urzędnika z informacjami, które mogło posiadać małżeństwo Waltzów.
– Biorąc pod uwagę zakres przedmiotowy i podmiotowy w tej sprawie nie sposób tego wykluczyć. Zeznania tych osób mogą rzucić nowe światło na całą sprawę.
– mówi portalowi wpolityce.pl jeden z prokuratorów.
– Hanna Gronkiewicz-Waltz wykonała manewr wyprzedzający, ale to nie ma większego znaczenia. Sprawa kamienicy jest już przedmiotem śledztwa więc tak, czy inaczej będziemy sprawdzali wszelką dokumentację. Aktywność prezydent Warszawy nieco nas jednak szokuje, biorąc pod uwagę fakt, że wcześniej Hanna Gronkiewicz-Waltz twierdziła, że sprawy Noakowskiego nie ma, a wszystko odbywało się zgodnie z prawem – dodał prokurator.
źródło: niezależna.pl
fot: youtube