Jego siłą jest coś, na co nawet ja po prostu bym się nie zdobyła – taka umiejętność takiego deklamowania, rezonowania, retoryka, upajanie się po prostu własnym głosem, to wytrzymywanie przerw. I to się ludziom podoba, ale ja szukam raczej treści. U niego jest przesyt formy przy minimalnej treści
—mówiła w RMF FM prof. Jadwiga Staniszkis, odnosząc się do prezydenta Andrzeja Dudy.
Socjolog w rozmowie z Marcinem Zaborskim odniosła się do słów ministra Marka Magierowskiego, który przyznał, że na chwilę obecną prezydent nie ma żadnych konkurentów w walce o reelekcję. Pytana oto, czy widzi jakiś kandydatów, którzy mogliby walczyć z Dudą, odpowiedziała:
Myślę, że jest jeszcze trochę czasu, żeby namówić kilka osób. Ja będę starała się to robić
Kogo więc Staniszkis widziałaby na miejscu Andrzeja Dudy?
No na pewno nie Tuska, chociaż on mógłby wygrać z panem Dudą. Ja bardzo krytykowałam jego politykę, jego sposób bycia, jego taki sposób łamania ludzi we własnej partii, taki w białych rękawiczkach. To widać po Schetynie
—podkreśliła.
Wśród kandydatów pojawił się także jeden z „bohaterów walki o konstytucję i demokrację” b. prezes Trybunału Konstytucyjnego.
Chciałabym zresztą, żeby mówiło się o Andrzeju Rzeplińskim. Nawet się mu to zarzucało, że on o tym myśli. Powiem szczerze, że chciałabym, żeby kandydował
—zdradziła.
Co miałoby skłonić socjolog do takiego wyboru?
Po pierwsze sądzę, że on by nie robił tego, co robi prezydent Duda. To znaczy systematyczne łamanie konstytucji, już nie tylko po prostu zatwierdzenie tych sędziów dublerów, ale wybór nowej pani prezes, o której Rzepliński mówi „ta pani”, bo szacunek dla stanowiska nie pozwala mu powiedzieć o niej „prezes Trybunału Konstytucyjnego”. Myślę, że stosunek do prawa, w tej chwili to jest – dla mnie – papierek lakmusowy; przy tym niszczeniu instytucji pilnujących rządów prawa – dzisiaj dowiadujemy się o Krajowej Radzie Sądownictwa – to po prostu dla mnie to by wystarczyło
—argumentowała.
Pytana o pracę premier Beaty Szydło i rozpoczęty przez nią przegląd resortów, przyznała:
Zmieniłam ocenę jej działań. Oceniam ją bardziej pozytywnie. (…) Myślę, że jest dostatecznie odporna, żeby nie dać się złapać w pułapkę, która jest w PiS taka denerwująca, tzn. żeby uznać za normalne to, co jest łamaniem prawa. Ona stara się zachować dystans wobec Terleckiego, Kaczyńskiego, klubu (PiS) i nie do końca się to udaje, bo jest to niemożliwe w tym procesie rządzenia, ale jest kilku też bardzo dobrych ministrów.
Czy prof. Staniszkis wywróży kandydaturę b. prezesa TK? Trzeba przyznać, że ewentualny start prof. Rzeplińskiego w wyborach prezydenckich byłby potwierdzeniem jego słabo skrywanych ambicji politycznych. Czy tak mają wyglądać standardy?
źródło: wpolityce.pl
Mieliśmy Komorowskiego PZPR-owiec Rzepliński niech sobie żyje na emeryturze juz się dość nachapał. Potrzeba nam młodych uczciwych nie skorumpowanych ludzi w polityce , a nie starych dziadów.
droga pani ma kandydować z pania …pani na stanowisko wolontariusza domu starców a pani kolega kandydat na najwyższy wyrok po powrocie kelnera….i jak wam???uśmiech….
Babuniu zaopiekuj sie wnóczkiem [jeżeli ich masz]
Ten pan Rzepliński nie potrafi płynnie jednego zdania sklecić! No, to już wtedy panią Staniszkis na pierwszą damę proponuję…
„Ta pani” jest jest śmieszna. Moglaby występować w kabarecie Górskiego.
Duda Dudą, ale powinna Pani pomagać Panu Kaczyńskiemu… Każdy ma prawo do błędów…. Proszę pomóc PiSowi, a nie „latac” po TVNach