Gorzkie słowa Smolara pod adresem Platformy: „Opozycja odżywa dzięki Tuskowi. To świadczy o jej słabości”

Mogą być różnego typu posunięcia ze strony wielkich państw Unii, czy całej Unii, np. przy negocjowaniu następnego okresu budżetowego, co może być dotkliwe dla Polski. I tu nie ulega wątpliwości, że rząd Republiki Francuskiej i prezydent Macron będą po stronie tych, którzy uważają, że zagrożeniem dla całej kultury politycznej Unii są rządy, których polityka daleko odbiega od norm liberalnej demokracji. I tu rządy PiS-u, tak jak rządy Viktora Orbana na Węgrzech są zaliczane właśnie do tych rządów, których postępowanie odbiega od tych norm demokratycznych Europy

— powiedział na antenie RMF FM Aleksander Smolar, prezes Fundacji Batorego.

Macron jest proeuropejski i jest za umocnieniem Unii Europejskiej wtedy, kiedy Marine Le Pen była w istocie nie tylko za likwidacją strefy euro, ale za wyjściem Francji w ogóle z Unii Europejskiej, co nieuchronnie rozpoczęłoby proces rozpadu. To by było znacznie poważniejsze i groźniejsze dla Unii, niż wyjście Wielkiej Brytanii, czyli tzw. Brexit

— podkreślał Smolar.

Trzeba pamiętać, że to jest inna różnica. Pani Le Pen była moskwoentuzjastką, jeżeli tak mogę się wyrażać. Ona otrzymała zresztą dużą pomoc finansową ze strony Kremla. Była bardzo prorosyjska. I tutaj znów: Macron jest za utrzymaniem sankcji wobec Rosji, czyli innymi słowy – za ochroną niepodległości Ukrainy. Macron jest również za silną NATO i za działaniami NATO przeciwko siłom wrogim w Europie i poza Europą. Pani Le Pen była przeciwko NATO, przeciwko Stanom Zjednoczonym, za Rosją, więc tu wybór jest oczywisty

— twierdził gość RMF FM.

Smolar odniósł się też do kwestii integracji europejskiej.

Przy tym są oczywiście pewne elementy, które stanowią o pewnym konflikcie różnicy interesów. Francja rzeczywiście stawia na integrację ograniczonego kręgu krajów w ramach Unii Europejskiej i to zresztą poprzedni rząd, i poprzednie rządy, były za tym – czy to w strefie euro, czy w nawet mniejszej jeszcze grupie. Otóż tutaj Polska stoi przed wyborem – albo Polska dołącza do tej grupy, która chce się bardziej integrować, albo pozostaje raczej na zewnątrz tej grupy krajów, które się silniej będą integrowały

— powiedział.

W rozmowie pojawił się również temat krajowej sceny politycznej.

Nie po raz pierwszy partie opozycyjne wobec siebie tak postępują, że istnieje permanentna walka, która jest wykańczająca dla wszystkich sił opozycji, czyli pierwszy to jest ten element. Ale losy opozycji zależą od tego, czy rzeczywiście wykażą dobrą wolę, i będą poszukiwały te partie i również KOD, Komitet Obrony Demokracji, porozumienia w sprawach zasadniczych, a nie tylko deklarując od czasu do czasu wolę wspólnego działania, często przeciwko innych bez porozumienia z innymi

— mówił szef Fundacji Batorego.

Smolar zwrócił też uwagę na relacje między rządem a prezydentem.

Rząd nie chce rozmawiać z prezydentem, to znaczy prezydent zaskoczył rząd, zaskoczył PiS…

— powiedział gość RMF FM, po czym dodał:

… I nie bardzo wiadomo, o co chodziło prezydentowi. To są deklaracje, nie wiadomo czy to ma być jedno pytanie, czy to ma być sto różnych pytań. To raczej sprawia wrażenie takiej operacji, która ma uwodzić opinię publiczną, a nie poważnych propozycji. Natomiast sama wola ze strony PiS, bo przecież ta idea w ramach PiS od dawna krąży, to w sposób oczywisty ona stanowi zagrożenie. Już jak się patrzy na praktykę od wyborów, łamania przez prezydenta kolejnych artykułów konstytucji, poczynając od sytuacji TK, który został ubezwłasnowolniony w istocie, to trudno poważnie traktować jako chęć usprawnienia demokracji, tylko raczej jako element likwidacji demokracji.

W rozmowie pojawił się temat zmiany konstytucji. Smolar, zapytany o to czy dyskusja nt. ustawy zasadniczej, nie byłaby momentem rozmowy o Polsce i Polakach, odpowiedział:

Moim zdaniem nie, dlatego że intencja tutaj jest – jak się zna po pierwsze poprzedni projekt PiS-owski i jak się wie, co PiS zrobił dotychczas, jeśli chodzi o instytucje Rzeczypospolitej, łamiąc konstytucję, to to jest ostatnia rzecz, którą opozycja powinna robić. Powinno się rozmawiać. W żadnym wypadku nie powinno się mówić w sposób lekceważący, pogardliwy do wyborców. Zwłaszcza, jeśli chodzi o wyborców. To znaczy – trzeba przekonywać i trzeba rozmawiać. I za mało rozmawia się z wyborcami PiS.

Prezes Fundacji Batorego zwrócił uwagę na pozycję Donalda Tuska na polskiej scenie politycznej.

Znając talent Donalda Tuska – często byłem bardzo krytyczny wobec jego linii politycznej, wobec braku pewnej szerszej koncepcji – ale ma ogromny talent polityczny, w codziennej walce politycznej, dla mnie nie ma wątpliwości, on wygra. Jeżeli będzie chciał startować w tej konkurencji o prezydenturę

— powiedział.

Z jego doświadczeniem i oddaleniem od konfliktów polskich – mówiąc prawdę, nie mam złudzeń. Problem polega na tym, że wcale dla mnie nie jest rzeczą pewną, że on będzie chciał

— twierdził Smolar.

Nie zabrakło jednak gorzkiej refleksji dla tzw. opozycji totalnej.

Opozycja odżywa dzięki Tuskowi. To świadczy o jej słabości. Nie widzimy tego paliwa, który z samej PO się wywodzi

— powiedział gość RMF FM.

Skoro nawet Aleksander Smolar, którego trudno posądzać o jakąkolwiek sympatię wobec PiS, tak wyraźnie mówi o słabości PO – trudno uznać niedawny wzrost notowań dla tej partii w sondażach za wiarygodny.

źródło: wpolityce.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj