Monika Włodarczyk radna sejmiku wojewódzkiego nie ma dobrego zdania o rodzicach, którzy sami się nie szczepią i nie chcą szczepić swoich dzieci? Obostrzenia sanitarne w szkołach to fikcja a zdrowie jest najważniejsze, zatem to państwo powinno zmusić społeczeństwo do wyszczepiania.
Im dłużej trwa pandemia i większa wyszczepialność w Polsce i na świecie, tym więcej notuje się zgonów. Najczęściej z powodu niewydolności serca, płuc, nerek, także obrzęku mózgu. Niezrozumiałe zjawisko dla ekspertów, tym bardziej zwykłych ludzi, tłumaczone jest jako choroby współistniejące. Ostatnio we Wrocławiu wzrosły kolejki pacjentów do prześwietlenia klatki piersiowej po stwierdzonym koronawirusie. Okazało się, że do bezobjawowego covida doszło bezobjawowe zapalenie płuc i bezobjawowe zapalenie oskrzeli.
Pacjenci po przyjęciu dwóch szczepionek nie chcą już dawek przypominających, bo ich zdaniem nie ma sensu, skoro jest dużo więcej zgonów. Eksperci starają się wytłumaczyć, że szczepienia pozwalają uniknąć zachorowania, ewentualnie na łagodne przejście choroby, natomiast ich nieodpowiedzialność doprowadza do rozprzestrzeniania się wirusa i lockdownu. Radna Włodarczyk uważa, że w tej chwili jest dobry moment na ferie zimowe, ale rząd nie podejmie takiej decyzji.
Dane przekazywane przez Ministerstwo Zdrowia i doradców ds. pandemii nie pozostawiają miejsca na złudzenia. Epidemia przyspiesza i za tydzień, najdalej dwa tygodnie będziemy mieć do czynienia z pikiem czwartej fali, mówi Radna.
Zdecydowanie jestem zwolenniczką zamykania szkół i przechodzenia na zdalne nauczanie tam, gdzie to jest konieczne, wskazane, możliwe. Dlatego, że osobiście nie widzę odpowiednich możliwości do przygotowania pracy w trybie hybrydowym.
Rzeczywistość szkolna nijak się ma do przepisów sanitarnych a ferie zimowe mogłyby się odbywać w tej chwili.
Mówienie o dystansie i maseczkach, to jest tak jakbyśmy mówili o kosmicznej kwestii, więc to jest pierwsza sprawa. Druga sprawa, mamy do czynienia z niepopularną polityczną decyzją, to znaczy, jest to jednak decyzja bardzo mocno niepopularna, żeby teraz powiedzieć-zamykamy znowu dzieci na dwa tygodnie, albo do świąt! Nikt teraz nie podejmie decyzji, albo nie będzie śmiał podjąć takiej decyzji na przykład, żeby zaproponować, żeby ferie zimowe odbywały się właśnie teraz.
Radna Włodarczyk zaniepokojona jest niską wyszczepialnością dzieci i młodzieży. Z danych przekazanych przez Kuratora Wrocław i Dolny Śląsk z 40 procentami szczepień mieści się w średniej krajowej, to za mało.
Uważam, że 50 proc. wyszczepienia społeczeństwa i 40 proc. wyszczepienia dzieci tych, które mogą być wyszczepione to nie są liczby, które mogą zadowalać. Bo jeżeli wiemy od wszystkich ekspertów, że szczepienia bardzo skutecznie chronią przed trudnym przebyciem choroby koronawirus, to ja chcę mieć jednak lepsze wyniki. I chę mieć pewność, że jeżeli podejmuje działania które są zasugerowane przez Ministerstwo Zdrowia, przez wszystkie instytucje, które rekomendują właśnie taką drogę, to chciałabym mieć, nie miękkie przyzwolenie organów państwa do tego by się szczepić, czy miękką zachętę, tylko ja bym chciała zdecydowanie usłyszeć od osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, że to jest jedyna słuszna droga, a tym samym kolejne kroki związane właśnie z obostrzeniami.
źródło: Radio Wrocław